Krótka, 15
05-082, Stare Babice
500467232
„Przystań” to miejsce powstałe z myślą o Seniorach, zatem pozbawione barier architektonicznych. Posiada przepełnione słońcem pokoje, co zdecydowanie umila w nich pobyt (krótkoterminowy, dzienny lub stały). Każdy pokój (1 lub 2 osobowy) posiada łazienkę.
Miejsce spotkań to jadalnia połączona z obszernym salonem a także ogród.
Według potrzeb dobieramy oraz zapewniamy naszym podopiecznym wszelkie udogodnienia takie jak: materace p/odleżynowe, wózki inwalidzkie, balkoniki itp.
Dobrostan psychiczny podopiecznych jest dla nas priorytetem i podstawą do dalszych działań. „Przystań” to uśmiech, rodzinna atmosfera, cierpliwość i pokora. Każdy podopieczny jest ważny. Każdy pracownik daje Seniorom to, co ma najlepsze. Dbamy o codzienną aktywność ruchową oraz intelektualną pensjonariuszy. Prowadzimy terapie zajęciowe (muzykoterapia, artterapia). Zachęcamy do gier towarzyskich , oglądania ciekawych filmów oraz udziału w warsztatach.
Nasze menu zostało skrojone przez dietetyka na miarę potrzeb pacjentów geriatrycznych.
Na miejscu, w naszej kuchni przygotowujemy pięć posiłków: śniadanie, II śniadanie, obiad z dwóch dań, podwieczorek i kolację. Na uwadze mamy indywidualne wskazania oraz preferencje żywieniowe: stosujemy dietę przecieraną, lekkostrawną, cukrzycową itp.
Ośrodek prowadzony jest przez pielęgniarkę z wieloletnim doświadczeniem w pracy z Seniorami. Naszym podopiecznym zapewniamy:
Otwórz aplikację Twoja lokalizacja Dowiedz się więcej o oświadczeniach dotyczących publicznie dostępnych opinii w Mapach Google Rehabilitacyjno - Opiekuńczy Dom Opieki Przystań Krótka 15, 05-082 Stare Babice Dom opieki Monika Łazowska 92 punkty wczoraj"Przystań" to uśmiech, rodzinna atmosfera, cierpliwość i pokora "tak na stronie internetowej napisali właściciele Pani Marlena i Pan Wojtek. To sama prawda i tylko prawda. W domu tym pensjonariusze mogę liczyć na profesjonalną opiekę medyczną : Pani dr Kasi- geriatra, Pani Ani- rehabilitantka i Pani psycholog. Na miejscu 24h jest obecna pielęgniarka Pani Ela, opoka tego miejsca. Ja mówię o Niej - Anioł, a moja mama "no ta nasza, ta fajna". Pani Ela jest osobą, która oddaje się swojej pracy całkowicie bez względu na porę dnia czy nocy. Często to ona i opiekunka czuwają przy łóżku pensjonariusza, trzymając go za rękę gdy oddaje ostatnie tchnienie. Są jak najbliższa mu rodzina. Pracujące tu opiekunki to osoby z dużym doświadczeniem i niezwykłą empatią. Chyle czoło przed tymi fantastycznym kobietami za ich profesjonizm w pracy, za spokój i cierpliwość jaką okazują każdemu podopiecznemu. Bardzo długo szukałam domu, który daje możliwość dobowej opieki nad mamą na czas kiedy jesteśmy w pracy. Mama od kilku lat zmaga się z Alzheimerem. Choroba coraz szybciej postępuje więc baliśmy się pozostawiać ją samą w domu. Trafiliśmy na rozmowę do Pana Wojtka. Dla niego nie było żadnego problemu aby mamę przywozić tylko na dzień. I tak od kwietnia korzystamy z tego co najlepsze ma Dom opieki "Przystań ". Co więcej gdy potrzebowaliśmy umieścić mamę na krótki pobyt całodobowy, Pan Wojtek też nie widział tu problemu. Ja byłam spokojna, że mama będzie zaopiekowana w miejscu, które polubiła i chętnie tam przebywała nazywając je swoją pracą. Bywam w" Domu "codziennie oprócz weekendów o różnych godzinach i mam wrażenie, że cały personel tworzy jedną wielką rodzinę z pensjonariuszami i ich rodzinami. Jestem przekonana, że gdy nadejdzie czas, aby mamę pozostawić na stałe w jakimś ośrodku, powinien to być Dom opieki "Przystań". Pozdrawiam serdecznie Właścicieli, drogą Panią Elę, Panie opiekunki, Panią Stasię i pozostały personel. Monika Łazowska i Mama Wanda
To co napisał jeden z opiniodawców miesiące , tygodnie, dni ?zmagania się z tą jedną z najtrudniejszych decyzji w życiu?? Potem, gdy już dłużej nie dało się jej odwlekać, bo Mama wymagała specjalistycznej opieki, nastąpiło niezwłoczne podjęcie decyzji i trudna rozmowa z Mamą. Miejsce miałam wybrane od ponad roku? W kwietniu Mama przyjechała do Domu Przystań w Starych Babicach. Mama nie była pod opieką długo w ?Przystani? bo 2 miesiące i 7 dni, aczkolwiek proszę mi wierzyć były to dwa miesiące kiedy powiedzmy mogłam odetchnąć po kilkunastu latach opieki nad Mamą. Przystań to dom, w którym Moja Mama miała zapewnioną opiekę 24h/dobę. Ja już na dany moment chorób, mimo ogromnych starań, wielkiego uczucia, nie mogłam Jej zapewnić odpowiedniej opieki. Dom Przystań Nam w tym bardzo pomógł. ?Dom? bo to był Mamy dom na ostatnie dwa miesiące życia, dom bo tworzą go ?Dobrzy Ludzie?. Ludzie zajmujący się w pełni tego słowa znaczeniu, obsługujący, opiekujący się Naszymi Rodzicami, Dziadkami, Babciami, Ciociami, Wujkami, Przyjaciółmi, Ludźmi Starszymi, niedołężnymi, niepełnosprawnymi, schorowanymi, często z trudnymi charakterami, wykonują bardzo ciężką pracę, bardzo. Proszę mi wierzyć przed całą obsługą chylę czoła, bo wiem oj wiem jak to jest ciężkie zajęcie a przy tym móc zachowywać pogodę ducha i pozytywne podejście w kontakcie z Rodzinami. Byłam u Mamy często, w różne dni tygodnia, w różnych godzinach i chociaż Mama byłą leżąca, w ostatni etapie bardzo schorowana , zawsze była ?zaopiekowana?. I tu podziękowania dla Pani Swietłany w pierwszej części pobytu Mamy, w drugiej części dla Pani Oli. Dziewczyny ?sobą? pomogły mi przetrwać też trudne momenty. Podziękowania należą się każdej z Pań Opiekunek, z parteru i z piętra, paniom z Kuchni, wszystkim Opiekunom i Opiekunom Naszych Bliskich, powtarzam to jest ciężka praca i do tego kontakt z Rodzinami?. Bardzo ale to bardzo ważną rolę w ostatnich miesiącach życia mojej Mamy odegrała Pani doktor Kasia. Drodzy Państwo po latach spędzonego czasu z chorobami Mamy, podróżach po szpitalach, przychodniach, gabinetach specjalistycznych itd., w między czasie dołączył się schorowany Tata- świętej pamięci ? jestem przekonana, że gdyby więcej było, żeby w ogóle byli ? bo są to wyjątki, przysięgam, takich lekarzy jak Pani Doktor Katarzyna , zajmujących się geriatrią, Nasi bliscy żyliby w zdrowiu odpowiednim do ich wieku i w spokojnej starości do kto wie , może i 100 lat. Pani Doktor ? ?której się chce? zajmować Geriatrią, która ma wiedzę w temacie, która o tych ludzi walczy, ma swoje pomysły, przemyślenia, propozycje, chce rozmawiać z Podopiecznymi z ich Rodzinami. Po prostu chce?. Podziękowania również dla Pani Eli, Pana Wojtka i Małżonki ?. Proszę Państwa, Ci którzy doczytają do końca a będzie im zależało na opinii, ?świeżej? , nie wahajcie się, ja wiem , że koszty mogą stopować, wiem. Ale jeżeli macie siły, dwie ręce do pracy, to zróbcie wszystko co w Waszej mocy ażeby Bliska Wam osoba znalazła w Domu swoje miejsce. 14 czerwca odeszła Moja Mama Barbara
Państwu Buczyńskim , Pani dr Katarzynie K., cudownej Pani Eli ,Panu Błażejowi, Pani Oli, jej siostrze Lubie , innej Pani Oli, Pani Teresce i Pani Halince, a także kilku innym opiekunkom zastępującym ulubioną przez moją Mamę Panią Olę z całego serca serdecznie dziękuję ZA WSZYSTKO. Mama niestety odeszła , ale ja zawsze będę pamiętać o Przystani i wszystkich, którzy tam pracują. KOCHANI, zawsze będziecie w moim sercu, zawsze będę pamiętać, że swoich pensjonariuszy traktujecie jak własną rodzinę. Swoją opinię o ośrodku zamieszczałam niemal rok temu i podtrzymuję wszystko, co wówczas napisałam. Z olbrzymim szacunkiem bb
Piszę w imieniu mojej Cioci Eli, która przebywała w Domu Opieki od połowy grudnia 2023 roku do końca marca 2024 roku. Ciocia przechodziła rehabilitację po operacji zespolenia złamanej kości biodrowej. Poniżej przytaczam podziękowania Cioci: ,, Dziękuję Panu Wojciechowi za prowadzenie Domu Opieki oraz zatrudnienie w nim Pań z Ukrainy, których wojna pozbawiła domu i pracy we własnej ojczyźnie. W tym domu seniorzy nie mogący samodzielnie funkcjonować znajdują przyjazne miejsce. Pan Wojciech wysportowany, przyjazny i energiczny, Pani dr. Katarzyna i pan Błażej rehabilitant to młodzi ludzie, którzy z zaangażowaniem i troską pomagają starszym osobom, w szczególności tym, które nie mogą samodzielnie funkcjonować (m.in. poruszają się na wózkach inwalidzkich). Zawsze mają czas, aby z tymi osobami porozmawiać co jest bardzo ważne dla ludzi 85+. Pan Wojciech bardzo dba, aby pensjonariusze czuli się tutaj dobrze, bezpiecznie i niesamotnie. Odprawiane są regularnie msze, odbywają koncerty, okolicznościowe przedstawienia (np. Jasełka), spotkania z psychologiem. Panie z Ukrainy, opiekujące się nami z wielkim zaangażowaniem, wykonują wszelkie czynności, w tym te najbardziej intymne. Ja przebywałam tutaj niemal 4 miesiące, prawie cały czas w częściowym unieruchomieniu. Pierwszy raz wstałam 27 marca. Przez ten czas zajmowała się mną Pani Ola. Zawsze uśmiechnięta, miła i na każde wezwanie po naciśnięciu czerwonego guziczka. Pani Olu za te wszystkie dni bardzo dziękuję. Dziękuję również Pani Wierze, Ludzie i innej Pani Oli za troskę, miłą atmosferę i uśmiech i za to, że przy wsparciu Wszystkich pracowników Domu stanęłam na nogi i mogę znów chodzić ? stokrotnie dziękuję Elżbieta W ? Ś.?? Ja ze swej strony chciałam również bardzo podziękować za mój spokój, że Ciocia była zaopiekowana i bezpieczna w dobrych rękach.
Wczoraj 15 maja, minęły 3 lata, od kiedy nasza Mamusia, mieszka w "PRZYSTANI ". Zastanawiałam się, co chciałabym w tym momencie powiedzieć ?? I doszłam, do wniosku, że z czystym sercem i obiema rękami, PODPISUJĘ SIĘ POD WSZYSTKIMI, ZAMIESZCZONYMI TU OPINIAMI !!! Cokolwiek bowiem, chciałabym napisać, zostało już powiedziane... Pani Marleno, Panie Wojtku, Wasz Dom, to, jak go prowadzicie, jaką atmosferę w nim tworzycie, jest zaprzeczeniem ogólnie panujących opinii, o tego typu placówkach. Osoby, którym opowiadam o "Przystani", po prostu mi nie wierzą, że to możliwe !! Kochani Państwo, dzięki Wam oraz osobom, które tworzą personel tego miejsca a zwłaszcza niezastąpionej Pani Eli i Pani Halince, nasza 96-letnia Mamusia jest wciąż w dobrej formie, zaopiekowana i pogodna. I za to wszystko, ja i moje rodzeństwo, a także Jej wnuki i prawnuki, Z CAŁEGO SERCA WAM DZIĘKUJEMY !!!
Przystań to trafna nazwa dla tego wyjątkowego domu opieki. Mój tata trafił tutaj w stadium zaawansowanego Alzheimera. Został ciepło przyjęty przez właścicieli i opiekę. To dom, którego lekarka nigdy nie zostawiła mnie bez informacji i nie pozostała obojętna na moje prośby. Tata miał też bardzo oddaną opiekunkę Halinkę do której zwracał się mamusiu. Jest tam jeszcze jedna osoba z którą pozostawałam stale w kontakcie. Nie wiedziałam, że jeszcze istnieją tak WSPANIAŁE osoby. Pani Ela jest nadzieją, opoką, wsparciem i uśmiechem. Zawsze była ze mną w trudnych momentach. Zawsze służyła radą jako profesjonalistka, ale też jako człowiek, który po prostu rozumiał mój ból. Nigdy wcześniej nie spotkałam takiej osoby. Cieszę się, że w tym trudnym dla mojego taty i mnie czasie miałam okazję ich wszystkich poznać i nigdy nie pozostawali obojętni. Oczywiście polecam bez żadnych wątpliwości Dom Opieki Przystań wszystkim, którzy opiekują się swoimi chorymi bliskimi. Czasami rzeczywistość nas przerasta i musimy sobie pomóc, a zwłaszcza pomóc naszym bliskim. Dziękuję za wszystko.
Niespodziewanie musiałam znaleźć dom opieki dla przyjaciela. Przejrzałam wiele ofert, rozmawiałam z wieloma ośrodkami. Jednak po rozmowie z właścicielem Przystani, Panem Wojtkiem oraz opiniami jakie ma ośrodek, decyzję podjęłam bez obaw. Nie zawiodłam się. Miejsce kompletnie inne niż źle kojarzące się domy opieki. Personel to wspaniali, ciepli i empatyczni ludzie. Pani doktor Kasia zawsze gotowa porozmawiać, doradzić i wspomóc w decyzjach. Pani Ela Anioł wśród nas???? Zawsze na posterunku, zaangażowana, cierpliwa, pogodna. Pani Teresa uśmiechnięta i pomocna. Wszyscy w biegu i na najwyższych obrotach, bo odpowiedzialność ogromna za ludzkie życie, za godną starość. Polecam ośrodek z całego serca.
Nigdy nie myślałam, że nadejdzie taki trudny dla mnie moment, że będę musiała oddać Mamusię do Domu Opieki. Miałam mało czasu na wybranie odpowiedniego miejsca, ale po obejrzeniu kilku domów wybrałam właśnie Dom Opieki Przystań. Pierwsze Nigdy nie myślałam, że nadejdzie taki trudny dla mnie moment, że będę musiała oddać Mamusię do Domu Opieki. Miałam mało czasu na wybranie odpowiedniego miejsca, ale po obejrzeniu kilku domów wybrałam właśnie Dom Opieki Przystań. Pierwsze zetknięcie z właścicielami p. Marleną i p. Wojciechem utwierdziło mnie, że jest to odpowiednie miejsce dla Mamusi. Ciepły, pełen empat?i uśmiech p.Marleny i profesjonalizm oraz odpowiedzialność p. Wojciecha tworzą przytulną domową atmosferę. Moja Mama została wypisana że szpitala w stanie bardzo ciężkim. Właściciele wraz z całym personelem natychmiast bardzo troskliwie zajęli się moją Mamą. Uśmiech na Jej twarzy jest najlepszym dowodem ile zawdzieczam tym wspaniałym ludziom. Dzięki ich wysiłkom profesjonalnej i empatycznej lekarce Pani Kasi, ciepłej i czułej pielęgniarce Pani Eli oraz niezastąpionej i troskliwej opekunce Pani Teresce widać zdecydowaną poprawę zdrowia. Cały personel bardzo dba o czystość Domu utrzymanie pięknego wokół terenu z różami a przede wszystkim zapewniają profesjonalną opiekę i godność obecnych tu Pacjentów. Pan Wojciech właściciel jest zawsze obecny przy swoich podopiecznych i dokłada wszelkich starań aby osoby tu będące czuły się rodzinnie i komfortowo. Jest to wyjątkowe przyjazne miejsce w którym mieszkańców traktuje się jak rodzinę. Za to wszystko serdecznie dziękuję i polecam ten Dom wszystkim którzy szukają takiego miejsca.
Minął już rok, gdy nasza Mama złamała kość biodrową. W trybie pilnym szukaliśmy miejsca, w którym będzie miała zapewnioną opiekę medyczną i dobre warunki życia. I tak, za radą znajomej, trafiliśmy do Domu Opieki ?Przystań? w Starych Babicach. Nie zawiedliśmy się. Za nami wiele pogodnych chwil spędzonych w zadbanym ogrodzie, rozmów, uśmiechów, smakowitych posiłków, ale i trudnych doświadczeń ? chorób i hospitalizacji. Ważne, że przechodziliśmy je wspólnie z ludźmi, którzy na co dzień towarzyszą Mamie. Atmosfera w ?Przystani? jest zaiste rodzinna, znamy wzajemnie swoje imiona - czujemy, że i my współtworzymy ten dom. Przychodzimy do Mamy kilka razy w tygodniu o różnych porach, zawsze można pogadać, choć chwilkę, z ekipą Domu. Wszyscy chętnie dzielą się informacjami dotyczącymi Mamy, wsłuchują się w nasze sugestie. Pani Marlena, Pan Wojtek, Pani doktor Katarzyna, Pani Ela, Pani Ania, Pani Oksana, Pani Maria i Pani Krystyna, oraz wszystkie Panie, które mijaliśmy na korytarzach Domu, zjednały nas codzienną uważnością i troską o podopiecznych. W Domu panuje spokój, jest czyściutko i pachnie domowymi posiłkami. Centrum życia tej małej wspólnoty jest ogromny salon, połączony z jadalnią. To tu pensjonariusze siedzą, oglądają telewizję, rozmawiają, a chętni uczestniczą w zajęciach z Panią pedagog. Obok salonu jest miejsce ćwiczeń rehabilitacyjnych prowadzonych przez Panią Anię. Bardzo ważna jest codzienna opieka pielęgniarska Pani Marleny oraz obecność na wezwanie Pani doktor Katarzyny. Kilka miesięcy temu byłam świadkiem rozwoju nagłej infekcji u Mamy i profesjonalnej reakcji ekipy. Z rana było jeszcze w porządku, ale około południa, gdy przyszłam, mama już się gorzej czuła. Pani doktor zbadała chorą, zleciła natychmiastowe pobranie krwi, została podana kroplówka. Siedziałam przy Mamie cały dzień, aż do wieczora, kiedy to pojawiła się Pani doktor i ponownie zbadała Mamę. Dzięki szybkiej i skoordynowanej akcji Pani doktor, Pani Elżbiety, Pana Wojtka i Pani Oksany, Mama trafiła do szpitala jeszcze tego wieczora w niezłym stanie i rozpoczęto leczenie poważnej infekcji w warunkach szpitalnych. Warto dodać, że ten profesjonalizm nie jest chłodny ? gdy następnego dnia odwiedziłam Mamę w szpitalu, na jej łóżku leżał koc i ulubiona kocia przytulanka. Trudno mi wyrazić wdzięczność za uratowanie Mamie życia, bo tak to dziś widzę. Po roku mam same dobre doświadczenia z polskimi opiekunkami, ale też z opiekunkami z Ukrainy, które odznaczają się empatią, spokojem i przyjaznym stosunkiem do podopiecznych i rodzin. Dla wielu osób w Domu istotna jest także posługa duchowa, możliwość udziału w Mszy Świętej, przyjęcia Eucharystii. Te potrzeby są zaspokajana przez księdza z pobliskiej parafii oraz diakona, który co niedzielę przychodzi do wiernych z Eucharystią. Słowo ?przystań? oznacza osłonięty przez wichrem port, gdzie cumują łodzie, w którym można się czuć bezpiecznie. To właściwa nazwa dla tego miejsca?
Najpierw były miesiące i tygodnie zmagania się z tą jedną z najtrudniejszych decyzji w życiu. Potem, gdy już dłużej nie dało się jej odwlekać - poszukiwanie tego jedynego miejsca. W maju 2021 r. trafiliśmy do Ośrodka Przystań w Starych Babicach. Szyld wiszący na ogrodzeniu ? ?Dom Opieki?. Brzmi mało oryginalnie. Po ponad dwóch latach pobytu w tym miejscu mojej 93-letniej Mamy, przekonałem się że to jest faktycznie prawdziwy dom ? w pełnym tego słowa znaczeniu - zapewniający mieszkańcom poczucie ciepła, bezpieczeństwa i wewnętrznej równowagi oraz, co najistotniejsze - dom, w którym moja Mama znalazła tak troskliwą opiekę ? jakiej ja, mimo najlepszych chęci, nie byłbym w stanie Jej zapewnić. To dom z wysprzątanymi ? ?jak na święta?, słonecznymi pokojami i zawsze świeżą pościelą w łóżkach. To dom, w którym unosi się zapach gotowanego właśnie obiadu albo pieczonego na podwieczorek ciasta i w którym, w przeciwieństwie do innych tego rodzaju miejsc, nie czuć tak charakterystycznego ?szpitalnego zapachu?. Od czerwca 2021 r. staram się wpadać tam systematycznie - co kilka dni. Początkowo pełen strachu i obaw ? co z Mamą? W jakim jest stanie?. Teraz już bez wewnętrznego niepokoju. Wiem, że kiedy bym tam się nie zjawił ? Mamę, zastanę, po konsultacji lekarskiej, najedzoną, wykąpaną, w czystym ubraniu, częstokroć właśnie po wizycie fryzjerki. Jeśli pogoda pozwala ? na zewnątrz, w altanie wśród zieleni między drzewami, a gdy zimno lub mokro ? wewnątrz, często podczas trwających właśnie zajęć plastycznych czy muzycznych. Brzmi mało realnie ? a jednak okazuje się, że takie miejsca istnieją. Ja, a w zasadzie Mama miała szczęście na takie trafić. Ten dom, zapewniający poczucie spokoju zarówno mieszkańcom jak i ich bliskim tworzą Pani Marlena i Pan Wojtek ? przemili, otwarci na problemy innych, pełni cierpliwości i zaangażowania właściciele, oraz zawsze uśmiechnięta, zawsze pełna empatii, zawsze obecna tam gdzie jest ?najbardziej potrzebna?, profesjonalna w każdym calu Pani Ela, a także Pani Doktor Kasia - nie tylko znajdująca czas dla podopiecznych, ale również na chwilę rozmowy z osobami odwiedzającymi swoich bliskich oraz rehabilitanci i liczna grupa opiekunek. A jeśli ktoś powie, że to nie moja ocena czy odczucia są ważne, ale mojej Mamy, ? to niech przyjedzie i zobaczy radość w Jej oczach i promienny uśmiech od ucha do ucha - na widok Pani Eli, Marleny czy Pana Wojtka. Dokładnie taki sam jak zarezerwowany na mój widok.
Kilka miesięcy temu natrafiliśmy na Ośrodek PRZYSTAŃ dzięki opinii naszych Przyjaciół. Była to jedna z najtrudniejszych decyzji w życiu, która okazała się jednakdobra. Serdecznie dziękujemy P.P. Marlenie i Wojciechowi, cudownej, zawsze życzliwej i otwartej na drugiego człowieka Pani Eli, profesjonalnej i empatycznej Pani dr Katarzynie K., troskliwym i dbającym o pacjentów Paniom Opiekunkom i fachowym rehabilitantom za ich pracę i serce. Warunki bytowe są bardzo dobre, pokoje czyste i jasne, posiłki smaczne i urozmaicone. Dom otoczony pięknym ogrodem przystosowany dla osób z niepełnosprawnością- ławeczki, altany, zacienione ?zaglami? zakątki, zapach kwiatów i łagodna muzyczka, Nigdy nie ma najmniejszego problemu z odwiedzinami, P.P. Buczyńscy, Pani dr i Pani Ela zawsze udzielą informacji o stanie zdrowia ( i ducha) Ich podopiecznych. Wiemy, ze bliska nam osoba jest ?zaopiekowana? i ma zapewnioną pomoc medyczną. Bardzo dziękujemy
Decyzja o powierzeniu opieki nad najbliższą osobą z rodziny osobom trzecim jest zawsze trudna. Wymaga ogromnego kredytu zaufania. Pani Marlena - współwłaścicielka Domu Opieki Przystań - była moim Aniołem, który w środku pandemii z ogromnym zaangażowaniem, empatią, elastycznością i profesjonalizmem wziął pod skrzydła bliską memu sercu osobę wymagającą całodobowej opieki. Od tamtej pory współpraca z Panią Marleną & Panem Wojtkiem oraz personelem domu układa się wyśmienicie. To co cenię ogromnie to otwarta i przejrzysta komunikacja; bieżące powiadamianie o stanie zdrowia podopiecznej; empatyczne i tzw. ludzkie podejście przy jednoczesnym bardzo profesjonalnym prowadzeniu. Zawsze jest czas na rozmowę, a gdy dzieje się coś wymagającego ponadstandardowych działań, mogę liczyć na partnerską współpracę z poczuciem, że "gramy w jednym zespole", aby komfort życia podopiecznej był możliwie jak najwyższy w ramach sytuacji zdrowotnej i kondycji psychofizycznej. Każdego dnia jestem wdzięczna, że osoba mi bliska jest pod opieką tak wspaniałych ludzi :-)
Mimo, że mój Tata był w ośrodku tylko i aż 2,5 mc, z pełną odpowiedzialnością, szczerością i samymi pozytywnymi myślami .....w 100% mogę polecić każdemu kto dla swoich najblizszysz chce profesjonalnej opieki połączonej z rodzinną domową atmosferą. Opieka wręcz indywidualna z indywidualnym podejściem dla każdego z "domowników" . Piękne miejsce, warunki jak w hotelu ( tak mówił Tata:)) a ja " podbijam " jego opinię ???? Właściciele i obsługa w 100% zaangażowani i nigdy nikogo nie zostawią samego sobie, nie ma dla nich sytuacji nie do wyjścia i problemów nie do rozwiązania. Polecam w 100%
Przez miesiąc oglądałam Domy Opieki w Warszawie , chciałam umieścić moja Mamę w najlepszym . Wybrałam Dom Opieki Przystań . Dlaczego ten ? Kiedy po raz pierwszy podjechałam pod ten dom kierowca Taxi powiedział - Nowy . Dużo zieleni piękna altana i ten trawnik z czerwonymi różami a wszystkiego dopełniają smukłe tuje. Przywitał mnie pan z wiertarka . Był to pierwszy szef, przeprowadził wywiad medyczny dotyczący zdrowia mojej mamy, Za chwile pojawiła się druga szefowa. Miła uśmiechnięta pani Marlena ,która oprowadziła mnie po ośrodku. Już wchodząc do budynku czuć atmosferę rodzinna. Pokoje duże z łazienka pełne światła i bijąca w oczy biel firanek . Tutaj dba się o pensjonariusza , każdy ma opiekunkę , posiłki są bardzo smaczne ( próbowałam : nigdy nie jadłam tak smacznej zupy kartoflanki a i czerwony barszcz z uszkami pyszny . Podane estetycznie a na talerzach kolorowo aż ślinka leci ). Na miejscu są przemiłe Panie rehabilitantki które stawiają na nogi podopieczne. Pracuj tutaj pewna Pani , która zajmuje się ośrodkiem przez 24-godz.Jest to pełna uroku i ciepła trzecia szefowa Pani Ela. Kiedy ja byłam daleko to Pani Ela trzymała moja Mamę za rękę kiedy odchodziła do innego świata .Kochana Pani Elu z całego serca dziękuje. Dziękuje Wszystkim pracownikom Domu Opieki Przystań . Któregoś dnia wracając ze Starych Babic pomyślałam - Tak to jest miejsc gdzie mogła bym na starość zamieszkać .- Tylko tak trzymać . Barbara Lee
Super warunki..Moja ciocia dostała tu że się tak wyrażę wzystko czego nie miała zyjac w samotnosci.Pozbala wiele wartosciowych osób, z ktorymi ma bardzo dobrye relacje. Nowy kompleks domu z pięknym ogrodem do spotkań rodzinnych ,oczywiście gdy pogoda zezwala. W domu czyściutko, pokoje przytulne i z nowymi meblami . Warunki dla pensjonariusz bardzo dobre.Posilki obfite.Atutem jest fakt wspólnych spotkań mieszkańców domu w sali kominkowej,gdzie odbywają się różnego rodzaju tematyczne zajęcia. Wielkie podziękowania dla Pana Wojtka -właściciela ,który sumieniie robi wszystko, by każdy z mieszkańców vyl zadowolony. Chciałbym podziękować również Pani Eli za profesjonalne podejście do mojej Cioci ,której stan emocjonalny nabrał pozytywnego patrzenia na życie i wiarę w rzetelny personel Domu Opieki Przystań. Ja mogę serdecznie podziękować osobom o których pisałem oraz podziękować także paniom dbahacym o smaczbe posiłkiem dbające o czystość w całym przytulnym obiekcie. Polecam z pełną świadomością Dom Opieki Przystań.
Kiedy przed rokiem nasza 93 letnia mama zamieszkała w Domu Opieki Przystań, Państwo Marlena i Wojciech Buczyńscy zadbali nie tylko o to, by jak najlepiej czuła się w nowym miejscu. Pomogli również nam, dla których ta decyzja była jedną z trudniejszych w życiu. Z empatią i cierpliwością odpowiadali na nasze pytania, relacjonowali pierwsze tygodnie pobytu mamy, przesyłali zdjęcia. Serdecznie dziękujemy Państwu Buczyńskim i na ręce cudownej Pani Eli składamy podziękowania za ten rok dla całego personelu Domu. Z pełną odpowiedzialnością możemy polecić to miejsce.
Serdeczne podziękowania dla Państwa Marleny i Wojciecha Buczyńskich oraz Pani Eli i Pani Leny za opiekę nad moim Tatą przez ostatnie 4 miesiące życia. Przez cały czas pobytu rodzina miała dobry kontakt z personelem na każdym szczeblu i byliśmy informowani na bieżąco o stanie zdrowia Taty. W trakcie rozmów z Panią Marleną wspólnie uzgadnialiśmy podejmowane działania i trudne decyzje. Pani Marlena otwarta była na sugestie rodziny i zawsze chętnie rozmawiała. Panie opiekunki z troską opiekowały się obłożnie chorym Tatą i zyskały Jego sympatię. Wybór domu opieki był dla mnie bardzo dużym trudem ale jestem zadowolona z dokonanego wyboru. Pan Wojciech Buczyński na wstępnej rozmowie poświęcił mi dużo czasu na omówienie stanu zdrowia Taty i oczekiwań co do opieki.
Szukałam dla mamy godnego zaufania ośrodka opieki, w naprawdę trudnej sytuacji poszpitalnej. Trafiłam najlepiej: nowiutki budynek, ogród się właśnie urządza, pełne wyposażenie, jakiego potrzebują kuracjusze, opieka i pielęgnacja, dieta itd. Dyrekcja i personel angażują się w sprawy kuracjuszy, jeśli chodzi o indywidualne potrzeby: rodzaj łóżka, materac, pomocnicze meble i urządzenia, co tylko potrzebne, to natychmiast jest lokowane. Duże wrażenie zrobiła na mnie też kompleksowa opieka: szybki dostęp w ośrodku do specjalistów: m.in. rehabilitacji, psychologa; znacznie ułatwione postawienie diagnozy i wprowadzenie terapii, jeśli są potrzebne - to jest bardzo ważne wsparcie dla pacjenta i rodziny. Super :) W dodatku St.Babice, praktycznie Warszawa, a nie 50 km od stolicy. Bardzo dziękujemy za Waszą opiekę i cierpliwość ????
Bardzo dziękuję za wspaniałą opiekę i życzliwość całego personelu domu Przystań Pomimo niełatwego charakteru pensjonariusza byliście Państwo zawsze bardzo życzliwi i pomocni.
PREZENTACJE DOMÓW
dolnośląskie